Znajdziecie tu imaginy o One Direction

wtorek, 24 lipca 2012

15.Fifteenth

Tak jak mówiłam ta część jest kontynuacją poprzedniej części, tylko że pojawiają się tu nowe postaci...
25. Niall cz. II
T.P: [T.I] nawet nie wiesz jak się za tobą stęskniłam. Opowiadaj jak było w Anglii?
Ja: Wspaniale, Londyn, to piękne miasto.
T.P: To czemu wróciliście?
Ja: Babcia jest chora, poważnie chora. Postanowiliśmy, że wrócimy do Polski i będziemy z nią.
T.P: Rozumiem. Ale opowiadaj dalej, poznałaś tam kogoś? 
Ja: Tak, znalazłam tam kilku nowych przyjaciół i pewnego chłopaka...
T.P: Rozszerz to pojęcie "pewnego chłopaka"
Ja: A więc...po szkole pomagałam rodzicom w sklepie. Pewnego dnia, przyszedł do sklepu chłopak, był ubrany w bluzę z kapturem i czarne okulary. Był śmieszny. Gdy się go zapytałam co podać, on zaczął się jąkać, a potem tak słodko się speszył. Miał coś w sobie, coś tajemniczego, coś co mnie w nim zaciekawiło. Gdy wyszedł ze sklepu, poczułam się dziwnie, chciałam pobiec za nim i zapytać się przynajmniej jak ma na imię. Ale nie zrobiłam tego.
T.P: Widziałaś się z nim jeszcze?
Ja: Tak, przychodził do sklepu codziennie przez 2 tygodnie. Rozmawialiśmy, poznawaliśmy się. Niall okazał się wspaniałym chłopakiem. Prócz tego że był przystojny, miał też piękne wnętrze.
T.P: Czekaj, ma na imię Niall?
Ja: Tak, a co?
T.P: Znasz taki zespół One Direction? Tam jest taki blondyn, o imieniu Niall i on...
-Dzwonek do drzwi-
Ja: Poczekaj pójdę otworzyć, to pewnie mama zapomniała kluczy.
Przy drzwiach
Ty: Już chwila, otwieram...Niall????? Co ty tu robisz?
N: Hej [T.I]
Ja: Niall... co ty tu robisz??
T.P: O ja Pier*ole... Niall Horan!!!!!!!!!! AAAAA
N: Hi
Ja: Z skąd znasz Nialla?
T.P: Kpisz...? To jest Niall Horan, 1/5 One Direction., tego Boys Bandu o którym w kółko ci gadam.
Ja: Dlaczego mi nie powiedziałeś, że jesteś sławny? I w ogóle co ty tu robisz?
N: Chciałem ci to powiedzieć, ale gdy przyszedłem do sklepu, ciebie nie było. Twoja sąsiadka powiedziała, że wyjechaliście. Więc poprosiłem dziewczyny z tt, żeby pomogły mi ciebie znaleźć.
Ja: Ale po co?
N: Wtedy, gdy pierwszy raz cię zobaczyłem, nie mogłem od ciebie oderwać wzroku. A potem, codziennie przychodziłem do sklepu tylko po to, żeby cię zobaczyć. Już wtedy wiedziałem, że czuję do ciebie coś więcej, niż przyjaźń. Więc przyleciałem tu, żeby ci to powiedzieć, że zakochałem się w tobie.
T.P: OMG... on się w tobie zakochał...!
Ja:  Wiem słyszałam, możesz się ulotnić na górę...?
T.P: Jasne, zostawię was samych.
Ja: Wow, nadal nie mogę w to uwierzyć... Chłopak znany na całym świecie, zakochał się we mnie, przyleciał do Polski za mną, żeby mi powiedzieć, że odwzajemnia moje uczucia... To się nie dzieje na prawdę, to pewnie tylko sen, z którego zaraz się obudzę...
N: To nie jest sen... jestem tu i cię kocham... i jak dobrze zrozumiałem, ty też coś do mnie czujesz...?
Ja: Poczułam to samo, gdy tylko pojawiłeś się w sklepie, choć nie wiedziałam za bardzo jak wyglądasz, poczułam, że jesteś wyjątkowy, jedyny w swoim rodzaju. I nie myliłam się, jesteś.
N: To znaczy, że...
Ja: Tak głuptasie
-Pocałunek :*-
N: Proszę, wróć do Londynu. Nie wytrzymam bez ciebie.
Ja: Teraz nie mogę, moja babcia jest chora, do czasu, kiedy jej się nie polepszy, zostajemy w Polsce. Ale nie martw się, nie potrwa to długo, babcia jest silna i niedługo wyzdrowieje.
N: Będę czekał, aż wrócisz, wtedy zabiorę cię na romantyczną kolację, a później na spacer ulicami Londynu staniemy pod Big Ban'em a ja powiem ci "{[T.I][T.N] Kocham Cię"
Ja: A ja wtedy wzruszę się, uśmiechnę i powiem "Niallu Horanie ja również Cię Kocham"
N: A ja wtedy zrobię tak: powoli zbliżę się do ciebie, palcami podniosę twoją brodę, i lekko cię pocałuję... O tak...
Ja: Kocham Cię
N: A ja ciebie
T.P: OoO jak słodko... A teraz mogę autograf??

Tak wiem dno dna, ale nic innego nie przyszło mi do głowy. Piszcie jak minął wam pierwszy miesiąc wakacji :D 
A to tak na poprawę humoru, nasi chłopcy w wydaniu LEGO ;D

1 komentarz: