A teraz imagin z Niallem I cz. piszcie co sądzicie, jest on troszkę inny od pozostałych...ale i tak mam nadzieję że wam się spodoba :D
24. Niall cz. I
N: Postanowiłem wybrać się na spacer. Chciałem odpocząć od tego wszystkiego, sławy, fanek, autografów, zdjęć, więc założyłem czarne okulary i bluzę z kapturem, bez tego fanki od razu by mnie poznały.
H: Brawo geniuszu
Li: Zamknij się Harry! Kontynuuj
N: Szedłem przed siebie, na szczęście ulice były prawie puste. Po godzinie spacerowania, zachciało mi się pić. Zobaczyłem mały sklepik, wszedłem do środka i za uwarzyłem ją... stała za ladą ubrana w dżinsowe szorty i zieloną bluzkę. Na początku nie widziałem jej twarzy, przykrywały ją (proste/ kręcone) (kolor twoich włosów) włosy. Gdy usłyszała, że ktoś wszedł do sklepu, podniosła głowę. Jej (twój kolor oczu) tęczówki spojrzały w moją stronę. Podeszłem do lady, nie mogąc oderwać od niej wzroku. Lekkie promienie słońca, wpadające do pomieszczenia, oświetlały jej porcelanową cerę.
- Dzień dobry coś podać?
Zacząłem się jąkać.
- E..e...e... cole.- jakoś to wyjąkałem.
Z: Musiało to śmiesznie wyglądać... hehehe.
N: Masz rację, to była dość śmieszna sytuacja. Ją też to rozbawiło. Uśmiechnęła się do mnie, pokazując szereg śnieżnobiałych ząbków. Mi za to zrobiło się głupio.
Lo: A ona co zrobiła?
N: Odwróciła się na pięcie i otworzyła lodówkę z napojami. Wyjęła puszkę i postawiła ją na ladzie.
- 2 £- powiedziała nadal uśmiechając się.
Wyjąłem z kieszeni 10 £ i powiedziałem, że reszty nie trzeba. Ona uśmiechnęła się jeszcze szerzej i podziękowała. Ja spanikowałem i wyszedłem. Usiadłem kilka metrów dalej i otworzyłem napój.
Li: Wróciłeś do sklepu?
N: Nie, wróciłem do domu. Lecz ona nie dawała mi spokoju. Cały czas widziałem jej twarz, uśmiech, oczy, mały okrąglutki nosek. Postanowiłem, że pójdę następnego dnia do tego sklepu. Tak jak postanowiłem, tak i zrobiłem. Rano przed nagraniem w studiu pojechałem do tego sklepu. Postanowiłem nie zakładać okularów. Otwierając drzwi, poczułem jej zapach, zapach lawendy. Była tam. Stała tyłem do lady. Wyglądała anielsko. Ubrana była w białą sukienkę w malutkie kwiatki. Stanąłem bezradnie i obserwowałem każdy jej ruch. Zamyśliłem się na chwilę. Przez to nie za uwarzyłem, że piękna odwróciła się w moją stronę.
-Ojej, przepraszam nie słyszałam, że ktoś przyszedł...- miała wschodni akcent.
- Nic nie szkodzi, nie chciałem ci przeszkadzać- znów obdarowała mnie swoim uśmiechem.
- Co podać?
- Cole, paluszki, 2 czekolady z orzechami, 5 pizzerinek i imię ślicznej ekspedientki
H: Naprawdę tak powiedziałeś?? "...i imię ślicznej ekspedientki...??
N: Tak wiem, to trochę denne, ale musiałem coś zrobić. Na szczęście zadziałało. Nazywa się [T.I].
Li: Tylko tyle ci powiedziała?
N: Wtedy tak, ale przychodziłem tam codziennie, i codziennie dowiadywałem się o niej czegoś nowego. Nazywa się [T.I], pochodzi z Polski, ma [twój wiek] lat, przeprowadziła się do Londynu 2 lata temu z rodzicami, do których należy ten sklep.
Z: I co było dalej...? Wie kim jesteś...?
N: Wie, że nazywam się Niall, ale chyba nie wie, że to ten Niall, Niall z One Direction.
Lo: Uświadomisz ją...?
N: Chciałbym, ale nie wiem jak.
Li: Normalnie, pójdź do sklepu i powiedz jej prawdę.
N: Ale to nie jest takie łatwe... Ona zniknęła...
Z,Li,H,Lo: Jak to zniknęła?
N: Kilka dni temu poszedłem do sklepu, tak jak robiłem to przez ostatnie 2 tygodnie. Szarpnąłem za klamkę, zamknięte. Zdziwiłem się troszkę, ale uznałem, że może gdzieś pojechała z rodziną. Lecz gdy następnego dnia znów zastałem zamknięte drzwi, zaniepokoiłem się. Miałem szczęście, że spotkałem sąsiadkę [T.I]. To co ta starsza kobieta powiedziała, kompletnie mnie zamurowało.
H: Co powiedziała?
N: [T.I] wyjechała z rodziną. Pożegnali się z sąsiadami i powiedzieli, że nie wiedzą kiedy wrócą do Angli... Zrozumcie, ja...ja się zakochałem w niej. Muszę ją jakoś znaleźć. Ale nie wiem jak...
H: Chłopie, nie zapominaj kim jesteś. Jesteś Niall Horan.
Li: No właśnie, napisz o niej na tt, napisz że szukasz dziewczyny o imieniu [T.I], że pochodzi z Polski itp.
Z: Na pewno, ktoś ją zna, i pomoże ci ją odnaleźć.
Lo: I wszystko skończy się Happy And'em
N: Macie rację, lecę na górę po laptopa.
10 minut później
Li: I jak ci idzie? Co napisałeś?
N: "Potrzebuję pomocy, tylko wy możecie mi pomóc. Szukam pewnej dziewczyny. Nazywa się [T.I], ma [T.W] lat i pochodzi z Polski. Jest wysoką blondynką/ brunetką o [T.K.O] oczach. Od 2 lat mieszkała w Anglii, gdzie prowadziła z rodzicami sklep.Proszę pomóżcie mi ją odnaleźć "
Li: Na pewno ją znajdziemy
Następny dzień
Z: I co, ktoś się odezwał?
N: Tak, mam ponad tysiąc zdjęć do obejrzenia. Może któreś z nich przedstawia [T.I].
Z: Pomóc ci?
N: Dzięki, ale nie dasz rady. Nie wiesz jak ona wygląda...
Z: Fakt. Wow, ta jest niezła, spójrz
N: O mój boże... to [T.I]...
Z: Jest śliczna. Nazywa się [T.I][T.N] i mieszka w [twoja miejscowość]
N: Możesz mi zarezerwować bilet do Polski?
Z: Pewnie, leć się spakować. A ja zarezerwuję ci bilet i powiem chłopakom.
Następny dzień w Polsce
N: Dzięki, że przyjechaliście ze mną
Lo: Nie ma sprawy, dla przyjaciela wszystko.
N: Ok, to ja idę, życzcie mi szczęścia...
Można powiedzieć, że to pierwsza część tego imaginu. Piszcie co sądzicie
Ps. W internecie pojawił się nowy filmik z udziałem naszego tańczącego Zayna
Piszcie co o tym sądzicie? Hot or Not...??
Li: Tylko tyle ci powiedziała?
N: Wtedy tak, ale przychodziłem tam codziennie, i codziennie dowiadywałem się o niej czegoś nowego. Nazywa się [T.I], pochodzi z Polski, ma [twój wiek] lat, przeprowadziła się do Londynu 2 lata temu z rodzicami, do których należy ten sklep.
Z: I co było dalej...? Wie kim jesteś...?
N: Wie, że nazywam się Niall, ale chyba nie wie, że to ten Niall, Niall z One Direction.
Lo: Uświadomisz ją...?
N: Chciałbym, ale nie wiem jak.
Li: Normalnie, pójdź do sklepu i powiedz jej prawdę.
N: Ale to nie jest takie łatwe... Ona zniknęła...
Z,Li,H,Lo: Jak to zniknęła?
N: Kilka dni temu poszedłem do sklepu, tak jak robiłem to przez ostatnie 2 tygodnie. Szarpnąłem za klamkę, zamknięte. Zdziwiłem się troszkę, ale uznałem, że może gdzieś pojechała z rodziną. Lecz gdy następnego dnia znów zastałem zamknięte drzwi, zaniepokoiłem się. Miałem szczęście, że spotkałem sąsiadkę [T.I]. To co ta starsza kobieta powiedziała, kompletnie mnie zamurowało.
H: Co powiedziała?
N: [T.I] wyjechała z rodziną. Pożegnali się z sąsiadami i powiedzieli, że nie wiedzą kiedy wrócą do Angli... Zrozumcie, ja...ja się zakochałem w niej. Muszę ją jakoś znaleźć. Ale nie wiem jak...
H: Chłopie, nie zapominaj kim jesteś. Jesteś Niall Horan.
Li: No właśnie, napisz o niej na tt, napisz że szukasz dziewczyny o imieniu [T.I], że pochodzi z Polski itp.
Z: Na pewno, ktoś ją zna, i pomoże ci ją odnaleźć.
Lo: I wszystko skończy się Happy And'em
N: Macie rację, lecę na górę po laptopa.
10 minut później
Li: I jak ci idzie? Co napisałeś?
N: "Potrzebuję pomocy, tylko wy możecie mi pomóc. Szukam pewnej dziewczyny. Nazywa się [T.I], ma [T.W] lat i pochodzi z Polski. Jest wysoką blondynką/ brunetką o [T.K.O] oczach. Od 2 lat mieszkała w Anglii, gdzie prowadziła z rodzicami sklep.Proszę pomóżcie mi ją odnaleźć "
Li: Na pewno ją znajdziemy
Następny dzień
Z: I co, ktoś się odezwał?
N: Tak, mam ponad tysiąc zdjęć do obejrzenia. Może któreś z nich przedstawia [T.I].
Z: Pomóc ci?
N: Dzięki, ale nie dasz rady. Nie wiesz jak ona wygląda...
Z: Fakt. Wow, ta jest niezła, spójrz
N: O mój boże... to [T.I]...
Z: Jest śliczna. Nazywa się [T.I][T.N] i mieszka w [twoja miejscowość]
N: Możesz mi zarezerwować bilet do Polski?
Z: Pewnie, leć się spakować. A ja zarezerwuję ci bilet i powiem chłopakom.
Następny dzień w Polsce
N: Dzięki, że przyjechaliście ze mną
Lo: Nie ma sprawy, dla przyjaciela wszystko.
N: Ok, to ja idę, życzcie mi szczęścia...
Można powiedzieć, że to pierwsza część tego imaginu. Piszcie co sądzicie
Ps. W internecie pojawił się nowy filmik z udziałem naszego tańczącego Zayna
ale świetny! nigdy nie czytałam jeszcze w takiej formie. fajny pomysł :) czekam na drugą część!
OdpowiedzUsuńjeśli masz ochotę, to wejdź na mojego bloga gossiplenaya.blogspot.com
Lenaya
x
Jak znajdę wolną chwilę, na pewno wpadnę i przeczytam ^^
Usuń