Na dobry początek wakacji krótkie z całą piąteczką ^^
11. Zayn
Z: Tatuaż??- zapytał zdziwiony.
Ty: No co, przecież ty masz dziewięć.-odpowiedziałaś spokojnie
Z: Ale [T.I] to bardzo boli, a ty jesteś bardzo... wrażliwa. Nie wytrzymasz tego bólu.
Ty: Spokojnie, wytrzymam.- powiedziałaś zdecydowanie.
Z: Ale...
Ty: Nie ma żadnego ale, podjęłam już decyzje. Jutro idziemy do studia tatuaży.
Chłopak, próbował jeszcze cały dzień wybić ci z głowy ten pomysł, ale ty byłaś zdecydowana, chciałaś to zrobić. Zastanawiało cię tylko, czemu mulat jest tak przeciwny, żebyś zrobiła sobie tatuaż.
Następny dzień (w studiu)
T: I co wybrałaś już co chcesz sobie zrobić?- zapytał tatuażysta. To on robił większość tatuaży Zaynowi.
Ty: Zastanawiam się między tym a tym. Zayn pomóż, który ci się bardziej podoba?- zapytałaś siedzącego obok ciebie chłopaka.
Z: [T.I] proszę cię przemyśl to dobrze jeszcze raz.
Ty: Zayn przemyślałam to bardzo dobrze. Nadgarstek czy kark?
Z: Nadgarstek.
Ty: Dziękuje- pocałowałaś chłopaka.
T: To co gotowa?
Ty: Tak- odpowiedziałaś zdecydowanie i usiadłaś na fotelu.
Zaczęło się igła zbliżyła się do twojego ciała. Bolało. Ale nie chciałaś żeby Zayn tryumfował.
Ty: Ała, boli- w końcu nie wytrzymałaś i krzyknęłaś.
Zayn, złapał cię za rękę i mocno ją ścisnęłaś.
Z: Hej spokojnie, zaraz przestanie.- był kochany. Nie powiedział "mówiłem że będzie boleć", tylko pomagał ci przetrwać te katusze
Po kilku godzinach (z przerwami) twój tatuaż był skończony. Wyszłaś dumna ze studia.
Z: I co jak ci się podoba twój pierwszy tatuaż?
Ty: Pierwszy i ostatni
Chłopak zaśmiał się.
Z: Jesteś pewna? Chyba aż tak bardzo nie bolało?
Ty: Ależ skądże.
Obydwoje zaczęliście się śmiać.
Z: Obiad?
Ty: Chętnie.- uśmiechnęłaś się i ruszyliście w stronę restauracji.
12. Louis
Szybkim krokiem, szłaś ulicami Londynu, co chwilę zerkając na zegarek. Byłaś umówiona z przyjaciółką na obiad. W pewnej chwili, stuknęłaś się ramieniem z jakimś przechodnim.
Ty: Ojej przepraszam- rzuciłaś szybko i poszłaś dalej.
Twój zegarek wskazywał pierwszą. <Uf zdarzyłam,- powiedziałaś cicho, wchodząc do restauracji.>
T.P: [T.I], hej- powiedziała uśmiechnięta, długo włosa, brunetka.
Ty: Hej, wow, jak ślicznie wyglądasz- usiadłaś na przeciwko niej.
T.P: Dziękuję. Ty również.
Zaczęłyście rozmawiać i planować jak spędzicie najbliższe tygodnie wakacji. Postanowiłyście, że pojedziecie nad morze, z paczką przyjaciół.
T.P: [T.I] to ja zadzwonię do Emmy, Josha i Karen, a ty zadzwoń do Amandy, Crisa i Brada,ok.
Ty: Ok, tylko sprawdzę czy mam nowy numer do Amandy.- Wzięłaś do ręki torebkę, i zaczęłaś w niej grzebać.-Kurczę chyba zgubiłam notes z numerami
T.P: Może zostawiłaś w domu?
Ty: Nie, pakowałam go dziś jestem tego pewna. Kurcze, musiał mi wypaść, jak zderzyłam się z jakimś facetem, idąc tu.- posmutniałaś, w tym notesie, miałaś numery do wszystkich znajomych.
T.P: Nie martw się. Na notesie przecież jest napisany twój adres, może ktoś ci go zwróci.- Pocieszyła cię przyjaciółka.
Ty: Oby...
Porozmawiałyście jeszcze chwilę, i się rozstałyście. Wróciłaś do domu,zrobiłaś sobie mrożoną kawę, usiadłaś przed telewizorem i zaczęłaś oglądać komedię romantyczną. Nagle, ktoś zapukał do drzwi. Wstałaś z kanapy, i poszłaś otworzyć. Gdy otworzyłaś drzwi, nie mogłaś uwierzyć... przed tobą stał Louis Tomlinson, 1/5 One Direction.
Lo: Cześć- uśmiechnął się do ciebie.- Jestem Louis. Czy to twój notes?- wyjął z kieszeni twój mały brązowy notesik.
Ty: Tak, to mój. Gdzie go znalazłeś?
Lo: Wypadł ci jak się potrąciliśmy. Chciałem cię dogonić, ale muszę przyznać że jesteś szybka.
Zaśmialiście się.
Ty: Jej dziękuję, ten notes jest dla mnie bardzo ważny. Jak mogę ci się odwdzięczyć?
Lo: Wystarczy że umówisz się ze mną do kina...
Ty: Pewnie- uśmiechnełaś sie.-Może jutro?
Lo: Super, nie mogę się doczekać. Wpadnę po ciebie o 17.
Ty: Już nie mogę się doczekać- uśmiechnęłaś się do chłopaka i pożegnaliście się.
Gdy zamknęłaś drzwi, zaczęłaś piszczeć i skakać ze szczęścia.
13. Harry
Ty i Harry, postanowiliście, że upieczecie ciasto. Jesteście sami w domu, ponieważ chłopcy wyszli na zakupy. Cały czas się śmiejecie i całujecie.
H: Ale musisz przyznać że jestem sexowny...
Ty popatrzyłaś się na chłopaka, i wybuchłaś śmiechem. Zdenerwowany Harry wziął do ręki mąkę i rzucił nią w ciebie.
Ty: Ooo Styles, właśnie rozpętałeś wojnę- i rzuciłaś w niego mąką.
Harry, był od ciebie wyższy i silniejszy, więc wygrywał. lecz ty miałaś asa w rękawie... podeszłaś do loczka, i zbiłaś na jego głowie jajko. Wybuchłaś nie pohamowanym śmiechem. Chłopak stał jak wryty i patrzył się na ciebie.
Ty: W-Y-G-R-A-Ł-A-M!! Czekam na nagrodę...
Chłopak podszedł do ciebie i namiętnie cię pocałował.
L: No tak, tak jak myślałem...-oderwaliście się od siebie i spojrzeliście na Liama, który stał w drzwiach.- Czy nawet na chwilę nie mogę wyjść z domu? Zobaczcie, jak nasza kuchnia wygląda, jak wy wyglądacie?!
Cała kuchnia była biała, wszystko było w mące. Wy wyglądaliście podobnie.
H: Spokojnie Liam, zaraz wszystko posprzątamy.
Chłopak odwrócił się i poszedł do pokoju. Wy zabraliście się do sprzątania. Po godzinie kuchnia lśniła.
Ty: Koniec! Posprzątane! Idę się wykąpać- powiedziałaś i ruszyłaś schodami na górę.
H: [T.I] a co byś powiedziała na wspólny prysznic??
Odwróciłaś się do chłopaka i posłałaś mu zadziorny uśmiech. Harry wstał z krzesła, i pobiegł za tobą.
14. Niall
Siedzicie na dywanie, ty, Niall i wasza mała córeczka Emilly. Dziewczynka układa klocki, które jej podajecie. W tym samym czasie rozmawiasz z Niallem o wakacyjnym wyjeździe do Australii.
Ty: Niall, boję się że podróż jest za długa dla małej.
N: Przecież ona latała już samolotem. Myślę, że nic jej nie będzie.
Nagle zła Emilly, że nie ma klocków krzyknęła:
E: MAMA!!
Obydwoje, zamarliście ze zdziwienia.
Ty: Niall, słyszałeś ona powiedziała "Mama".
Dziewczynka, patrzyła się na was i uśmiechała. Wzięłaś ją na kolana, i pocałowałaś w czółko
Ty: Moje kochane maleństwo.
Niall zbliżył się do was i mocno was przytulił. Siedzieliście tak chwilę w ciszy.
N: Emilly, a powiedz "T-A-T-A" , "T-A-T-A"
Dziewczynka spojrzała się na Nialla i powiedziała cicho:
E: Mama...
Zaczęliście się śmiać.
Ty: Musisz z nią spędzać więcej czasu, żeby usłyszeć jak jej śliczne malinowe usta wymawiają słowo "Tata"
N: Teraz liczycie się tylko wy- całuję ciebie a później małą
15. Liam
Jesteście na zakupach,chcecie kupić coś małemu siostrzeńcowi Liama. Mały ma 3 latka. Weszliście do sklepu z zabawkami.
Li: [T.I] zobacz tam jest kolekcja z Toy's Story.
Ty: Dobrze Liam, pójć coś wybierz, tylko proszę cię nie wykup całego sklepu.
Chłopak, pokiwał twierdząco głową i poszedł. Ty poszłaś kupić kwiaty, dla siostry Liama. Kupiłaś kolorowe tulipany. Wyszłaś z kwieciarni i cię zamurowało... Liam stał z pięcioma torbami wyładowanymi zabawkami.
Ty: Liam...
Li: [T.I] wiem, że troszkę tego dużo, ale nie mogłem się powstrzymać... to wszystko prosiło "kup mnie... kup mnie".
Głośno wzdychnęłaś.
Ty: Wariat z ciebie wiesz...?- chłopak podszedł do ciebie i pocałował.
Li: Wiem- uśmiechnął się szeroko, odsłaniając swoje śnieżno białe ząbki.
Przepraszam że nie dodałam w piątek, ale na miły początek wakacji, nie było prądu cały dzień.
Ps. Z boku znajduje się ankieta, zapraszam do oddawania głosów :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz