Znajdziecie tu imaginy o One Direction

sobota, 15 września 2012

35. Thirty-five

Choć nie ma 10 komentarzy dodaje kolejną część.  Bardzo dziękuję za te komentarze, czytając je zrobiło mi się cieplutko w serduszku <3 Tyle miłych słów skierowanych do mnie, Kocham Was :*
45.Zayn cz. IV
Choć próbowałaś usnąć nie mogłaś, jedyną rzeczą, która pozwoliła by ci na to to szklanka zimnego mleka. To zawsze działało. Po cichutku wstałaś, i otworzyłaś drzwi. Gdy byłaś już w połowie drogi do kuchni usłyszałaś że ktoś w niej się krząta. 
Ty: A ty nie śpisz?- zapytałaś mulata, siedzącego z kawałkiem ciasta czekoladowego.
Z: Nie mogę zasnąć. A ty?
Ty: Też niechce mi się spać.- stanełaś przed lodówką i wyjełaś z niej butelkę mleka. 
Z: Zimne mleko. Harry zawsze się denerwował, gdy rano nie było mleka do płatków, bo wieczorem wypijałaś.
Ty: A Niall wkurzał się, na osobę, która wyjadała ostatnie kawałki ciasta.- chłopak obdarował cię uśmiechem. Po czym znów dziubnoł widelcem w cieście.
Z: [T.I], ja chyba powinienem cię przeprosić, ten pocałunek...ja nie...
Ty: Przestań, obydwoje wiemy że każde z nas tego chciało.- nalałaś sobie, szklankę mleka i usiadłaś obok chłopaka.- Anabell, chce jutro pójść i kupić pamiątki, mała obiecała swoim koleżanką z przedszkola, że coś im przywiezie. 
Z: Jasne, coś się wymyśli- po tych słowach znów nadział kawałek ciasta na widelec i włożył sobie go do ust. 
Ty: Masz kawałek ciasta na ustach.
Z: Gdzie?
Ty: No tu- wskazałaś palcem, chłopak choć próbował pozbyć się ciasta nie udawało mu się to.- Poczekaj pomogę ci.- wziełaś chusteczkę i różkiem dotknełaś gorącego ciała mulata.- Już- próbowałaś odsunąć się, lecz chłopak przytrzymał cię w pasie i spojrzał w twoje oczy.
Z: I should, I should Ooo I should kiss you
Ty: You should - wasze usta znów się złączyły lecz ten pocałunek był bardziej zachłanny od poprzedniego, tak jak gdyby to był wasz ostatni...
Następne dni mijały... dobrze, zbliżyliście się do siebie. Anabell to zauwarzyła. Chodziła cały czas rozpromieniona, a gdy raz przyłapała was na pocałunku, zaczeła piszczeć ze szczęścia i przytulać. Raz nawet zaproponowała ci, że możesz spać w łóżku Zayna, a ona sama, bo strasznie dużo zajmujesz miejsca. Widziałaś jaką tryska radością, widząc jak jesteście blisko z Zaynem. 
Lecz wszystko co dobre, zawsze się kończy. Wasz wspólny wyjazd dobiegł końca. Spakowani, wsiedliście do auta. 
A: Ja nie chcę z tąd wyjeżdżać...Zostańmy tu!
Z: Bell, przecież ty kochasz Londyn.
A: Tak, ale tu wy jesteście tacy szczęśliwi, całujecie się, śmiejecie, przytulacie... A w domu, tata przyjeżdża tylko na weekend...
Ty: Anabell, to nie zależy od miejsca gdzie jesteśmy.
A: Czyli w domu też będziecie się całować i przytulać?
Z: To wszystko zależy od mamy...- dziewczynka spojrzała na ciebie. Ty tylko się do niej uśmiechnełaś znacząco. Dziewczynka zareagowała na to wielkim uśmiechem.
Dojechaliście na lotnisko, wysiedliście z samochodu, i zaatakował was tłum fanek. Zayn zdążył ci tylko szepnąć do ucha żebyś zabrała małą do poczekalni dla vip-ów, i tam na niego poczekali. Wziełaś małą na ręce i przedarłyście się przez tłum dziewcząt do poczekalni.
Mała siedziała i wpatrywała się w telewizor, a ty siedziałaś przy niej i przeglądałaś gazetę, gdy do pokoju wszedł Zayn.
A: Gdzie byłeś tato?- zapytała odrywając się od oglądania.
Z: Musiałem kilku fankom dać autograf.-wzioł małą na kolana i usiadł obok ciebie.- Co oglądasz?
A: Myszkę Miki. Obejrzysz ze mną?
Z: Jasne- usiedli wygodnie i zaczeli oglądać, co chwilę śmiejąc się.
-Pasażerowie lotu 157 z Paryża do Londynu proszę do wejścia nr. 2
Ty: Nasz lot.- wstałaś odkładając gazetę.- Anabell, weż swój plecaczek.- zeskoczyła z kolan mulata i podbiegła do ciebie. Założyłaś jej plecaczek na plecki i wyszliście z poczekalni, kierując się do wejścia na pokład. Idąc Zayn, złapał cię za rękę, nie sprzeciwiałaś się. Szliście tak za rękę aż do swoich miejsc.
Samolot wzbił się w niebo. Czekał was kilku godzinny nudny lot. Oparłaś się o Zayna i usnełaś.
Obudziłaś się kilka minut przed londowaniem. Anabell już nie spała. Bawiła się swoimi nowymi zabawkami. Gdy wylądowaliście, Zayn zaproponował że odwiezie was do domu.

Ok ostatnia część pojawi się jak będzie +8 komentarzy 

9 komentarzy:

  1. już nie mogę doczekać się kolejnej części :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No pięknie pięknie Kurcze wspaniale. Bardzo mi sie podoba ten imagin ;-) No i ty swietnie piszesz ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super imagin :* Nie mogę się doczekać kolejnej części :D

    Zapraszam:
    http://my-imagines-one-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. na co czekasz ?!?!?
    BOSKIEE .!! MAGICZNE .!!
    żądam ostatniej części : D ♥

    OdpowiedzUsuń